Testatina-internaseconda-pagtrad

 

 

Jan Zabłocki-Chiny2010-1

Jan Zabłocki

Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego

w Warszawie

 

Leges votatae’ na zgromadzeniach ludowych

 

 

ABSTRACT: Political life in Rome during the Republic mostly took place in the assemblies convoked by a magistrate under the auspices. The auspices were divided into major and minor and so were the magistrates able to perform them. There is an important difference between a contio, that is an informal first phase of the assembly, several of which could take place at the same time, and the comitia, during which the voting was carried out. A contio could also be convoked by the ponifex maximus and some religious ceremonies could take place in its course such as inauguratio regis aut flaminum, testamentum calatis comitiis, sacrorum detestatio or captio virginis Vestalis. Also women were allowed to take part in a contio. After this first phase the assembly was either terminated, or continued as a comitium voting according to curiae, centuriae or tribus. The assemblies of the plebs, concilia plebis, were also tributa which causes some terminological difficulties. They were however convoked by a plebeian tribune and voted plebisscita not leges. The plebissctita got equiparated with leges gradually under three subsequent laws: lex Valeria Horatia de plebisscitis, lex Publilia Philonis de plebisscitis and finally lex Hortensia. Also privilegia – decicions of the assembly that were not general but considered a single case – should be differenciated form the leges. Such acts as adrogatio, testamentum calatis comitiis or sacrorum detestatio were not leges, but were only modelled on them, as the motion was not put by a magitrate but by the pater familias and they never required the auctoritas patrum.

 

 

Życie publiczne w Rzymie w okresie republiki, toczyło się głównie na comitia czyli zgromadzeniach ludowych, zwoływanych przez urzędników we właściwym czasie i w sposób z góry określony dla danego rodzaju zgromadzenia, a towarzyszyły temu odpowiednie ceremonie.

 

Przed rozpoczęciem czynności na zgromadzeniu należało nawiązać bezpośredni kontakt z bóstwami, by przy pomocy różnych znaków na niebie i ziemi poznać ich wolę, czyli dokonać auspicia[1]. Auspicia należało odbyć w miejscu do tego przeznaczonym, które wiązało się niewątpliwie z miejscem, gdzie odbywały się comitia. Dokonywanie auspicia w innym miejscu powodowało, że czynność, którą poprzedzały można było uznać za iniusta.

 

Dyskusyjne jest jednak czy auspicia były związane z określonym dniem dokonywania czynności, czy z czynnością, do której się odnosiły. Jeśli bowiem zgromadzenie poprzedzone przez auspicia, nie dokonało czynności, np. wyboru urzędnika, przed zachodem słońca, bez konieczności dokonywania auspicia mogły tej czynności dokonać następnego dnia, o ile był to też dies comitialis[2]. Kiedy jednak auspicia wypadły niepomyślnie, ogłaszano, że czynność, którą poprzedzały winna się odbyć alio die[3].

 

Auspicia w sprawach państwowych przysługiwały królowi, augurom, a później najwyższym urzędnikom republikańskim w czasie sprawowania ich urzędu oraz senatowi w czasie wygaśnięcia wszystkich urzędów kurulnych czyli w okresie interregnum, a więc przysługiwały tym, którzy mieli imperium[4].

 

Żyjący pod koniec republiki Valerius Messala Rufus, piastujący godność augura przez 55 lat, w swojej pracy de auspiciis, cytowanej przez Aulusa Gelliusa, słynnego antykwarystę[5] z czasów cesarza Hadriana, dzieli auspicia na auspicia minora[6] i auspicia maiora. Auspicia maiora przysługiwały konsulom, pretorom i cenzorom czyli magistraturom wyższym. Jednakże wśród tych magistratur postrzegał pewne zróżnicowanie. Jego zdaniem kolegami konsulów w urzędzie byli pretorzy. Cenzorzy zaś, choć zaliczani byli do magistratury wyższej, nie byli kolegami w urzędzie ani pretorów ani konsulów. Auspicia minora przysługiwały natomiast urzędnikom niższym[7].

 

Możność dokonywania auspicia wiązała się też z uprawnieniem magistratus do zwoływania zgromadzeń i odpowiednio z kompetencjami tych zgromadzeń. Według wspomnianego Messali konsul zwoływał lud na contiones i comitia[8]. Pretor mógł to uczynić jedynie w przypadku, gdy tego nie zrobił konsul. Kiedy zgromadzenie zwołał niższy urzędnik nie można było dokonywać wyboru urzędnika wyższego. Zwołujący comitia nie mógł też zostać zastąpiony później przez innego urzędnika, a to z tego względu, że władza zwoływania i przewodniczenia zgromadzeniu była niepodzielna. Ten więc, kto zwoływał zgromadzenie, przewodniczył na nim. Jakkolwiek lud na zgromadzenie zwoływał pomocnik konsula to uważano, że zgromadzenie zwołuje sam konsul, a nie wykonujący jego polecenie. Comitia curiata zwoływał liktor podczas, gdy comitia centuriata zwoływał cornix[9]. Jedne i drugie były też objęte wspólną nazwą comitia calata. Jak można przypuszczać była to inna nazwa na oznaczenie contiones, czyli pierwszej fazy zbierającego się ludu na comitia[10].

 

Termin contio miał jednakże wielorakie znaczenie[11]. Mógł oznaczać zarówno miejsce, jak i trybunę, z której wygłasza się przemówienia do ludu, zgromadzony lud słuchający przemówienia, a nawet samą mowę kierowaną do ludu. Na contio następowało też zwykłe przekazanie przez urzędnika informacji, która lud interesowała, czy wyrażenie własnego zdania w sprawach publicznych, a także dokonanie czynności, której ważność była uwarunkowana obecnością ludu[12].

 

Rozróżnienie między contio i comitium sprawiało poważne trudności pisarzom greckim przedstawiającym instytucje rzymskie. Polybios, przebywający w Rzymie w połowie II wieku p.n.e., zazwyczaj unikał używania słowa oznaczającego zgromadzenia, a lud zebrany zarówno na contio jak i na comitia nazywał demos. Dio Cassius, pisząc o ustroju pryncypatu, na oznaczenie contio i comitium często używał podobnych terminów. Plutarch i Appian, którzy nie pojmowali różnic między tymi rodzajami zgromadzeń, często oddawali contio poprzez termin ekklesia oznaczający w języku greckim zgromadzenie, na którym toczono zarówno dyskusje jak i przeprowadzano głosowanie[13].

 

Powstaje zatem pytanie, czy contio mogła oznaczać zebranie, na którym dochodziło do głosowania. Na to mogło by wskazywać wyjaśnienie zwrotu contionem convocari jako cum populo agi przez Luciusa Iuliusa Cezara, które przytoczył w swoich Saturnalia Macrobius[14]. Jednakże zwrot ten nie odnosił się we wspomnianym przypadku jednoznacznie do zgromadzenia głosującego[15]. Natomiast w żadnym innym źródle nie spotyka się terminu contio na oznaczenie zgromadzeń głosujących. Przeciw użyciu słowa contio na oznaczenie zgromadzenia głosującego przemawia też przekaz Asconiusa. Ten bowiem odróżnia zebranych głosujących w swoich tribus od zgromadzeń zwanych contiones, na których zbierał się lud w bezładzie[16]. Podobny wniosek można wysnuć już z pracy Varrona, który w de lingua Latina podawał, że comitia centuriata, na których przeprowadzano głosowanie odbywały się dopiero po contiones[17].

 

Contio - to być może pierwsza faza zgromadzenia, na której przedstawiano swoje stanowiska, przed decydującym rozstrzygnięciem w głosowaniu. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że contiones mogły być zwoływane przez różnych zainteresowanych. Mogły się one odbywać równocześnie, bez bliżej określonego porządku, w wielu miejscach równocześnie[18]. Zebrania te były zwoływane bądź przez magistratus[19] bądź przez pontyfików[20]. Dokonywano na nich różnorodnych ceremonii religijnych i czynności, które mogły odbywać się wyłącznie po odbyciu auspicia. Wymienić tu można inauguratio regis aut flaminum oraz testamentum calatis comitiis i sacrorum detestatio[21]. Ponieważ udział w tych contiones nie był zorganizowany według kryterium przynależności do curia, centuria czy tribus, mogli w nich brać udział wszyscy zainteresowani uroczystymi obrzędami czy ceremoniami, w tym także kobiety[22].

 

Przykładem tego może być przekaz Gelliusa dotyczący captio Westalek[23]. Obrzędy związane z naborem dziewcząt do służby w świątyni Westy inaczej wyglądały przed wydaniem lex Papia[24], a inaczej po jej uchwaleniu. W epoce królewskiej, jak można przypuszczać captio dokonywał rzeczywisty rex, później rex sacrorum, zaś po lex Papia uprawnienie to przejął pontifex maximus[25]. Początkowo też sam rex wybierał odpowiednie dziewczęta według własnego uznania, później wprowadzono losowanie. Niezmiennym elementem było jednak dokonywanie captio dziewcząt in populi contione. Jeśli zatem in contione uczestniczyły dziewczęta, spośród których wybierano, bądź wyznaczano losem do służby w świątyni, to można przyjąć, że uczestniczyły na nich również i inne kobiety[26].

 

Z przekazu Gelliusa wiadomo, że in populi contione odbywało się sporządzanie testamentum calatis comitiis oraz dokonywanie sacrorum detestatio. Wiadomo ponadto, że kobiety od czasów Romulusa sporządzały testament. Jednakże, z dwóch najstarszych form testamentu, testamentum in procinctu z natury dla kobiet było niedostępne. Zatem jeśli sporządzały one rzeczywiście testamenty, jedyną możliwością było sporządzanie ich w tej fazie zgromadzenia, w której kobiety mogły uczestniczyć i w której sporządzano testamenty, czyli in populi contione[27].

 

Po dokonaniu w fazie wstępnej zgromadzenia ludowego, czyli na contiones, takich czynności prawnych, jak captio Westalek oraz inaugurationes flaminum czy regis, jeśli nie było innych spraw, które wymagały podjęcia decyzji przez populus, to rozwiązywano contio za pomocą formuły: discedite. W przeciwnym razie, za pomocą formuły: ite in suffragium, wzywano obywateli do dalszych czynności. Wtedy to właśnie uprawnieni do głosowania gromadzili się odpowiednio według curia, centuria, czy tribus[28].

 

Można przypuszczać, że przed reformą serwiańską zgromadzenia populus, które zbierały się wewnątrz pomerium czy też jednomilowym okręgu według kryterium przynależności do curia, były zwane comitia curiata[29]. Pozostaje nadal dyskusyjne, czy podział przypisywany Romulusowi na curiae, obok względów sakralnych[30], czy militarnych[31], został wprowadzony głównie dla celów politycznych[32], czy też administracyjnych[33] i był związany z nadziałem gruntów[34]. Po podziale zaś populus przez Serviusa Tulliusa na centuriae, zgromadzenia mogły być odtąd zarówno curiata jak i centuriata.

 

Comitia centuriata jako zgromadzenia wojskowe zbierały się poza miastem, w szyku bojowym, na Polu Marsowym. Tradycja wiąże początek tych zgromadzeń z podziałem populus dokonanym dla celów wojskowych na pięć klas majątkowych[35]. Jest sporne, od kiedy zostały one wykorzystywane dla celów politycznych, uzyskując funkcje wyborcze, sądownicze i ustawodawcze[36]. Być może wiązało się to ze stopniowym zanikiem aktywności politycznej comitia curiata, ograniczonej w końcu jedynie do spraw religijno-sakralnych i związanych z nimi czynnościami prawnymi[37]. Właśnie dzięki tym czynnościom, a przede wszystkim dzięki popularnym zarówno w epoce republiki, jak i w czasach dynastii julijsko-klaudyjskiej adrogacjom, siłą tradycji comitia curiata zachowały swe uprawnienia aż do końca III wieku n.e., mimo że od końca republiki comitia te sprowadzały się do symbolicznego udziału 30 liktorów reprezentujących 30 curiae[38]. Na comitia curiata też, mimo że wybory urzędników odbywały się na comitia centuriata, jeszcze za pryncypatu uchwalano lex curiata de imperio[39].

 

Podobnie jak podział populus na centuriae zastąpił i w pewnym stopniu wyparł podział na curiae, nie znosząc go jednak, tak również podział na centuriae ustąpił miejsca podziałowi populus na tribus[40]. Ten ostatni nastąpił w wyniku nowej organizacji populus, nie według kryterium przynależności do rodziny czy według cenzusu majątkowego, lecz ze względu na miejsce zamieszkania. Możliwe, że comitia tributa były zwoływane jeszcze przed ustawą XII tablic, skoro ta przewidywała dla comitiatus maximus, to jest centuriata, kompetencje dla causae capitales[41]. Sprawy te nigdy nie były rozstrzygane na comitia curiata. Nie rozstrzygały ich też, istniejące już wtedy concilia plebis. Przeto przeciwstawieniem dla comitiatus maximus mogły być comitia leviora, a więc zgromadzenia, na których wybierano później niższych urzędników, czyli comitia tributa populi. Zgromadzenia te zwoływanie według kryterium zamieszkania, czyli tribus nigdy jednak nie nazywano comitia calata[42].

 

Mimo że, jak comitia tributa populi zgromadzenia plebejskie, concilia plebis, również oparte były na kryterium zamieszkania czyli przynależności do tribus, zasadniczo się jednak od nich różniły. Jednakże podobne kompetencje i nieprecyzyjne słownictwo, zwłaszcza w źródłach literackich, może prowadzić do identyfikowania tych dwóch typów zgromadzeń[43]. Jakkolwiek formalne rozróżnienie między tymi zgromadzeniami trybusowymi, concilia plebis i comitia populi było w czasach późnej republiki niewielkie, to jednak miało historycznie znaczenie. Przede wszystkim na comitia populi przewodniczyli magistratus populi. Mogły się one odbywać tam, gdzie zostały przez nich zwołane. Wybierano na nich edylów kurulnych, kwestorów i pozostałych niższych urzędników oraz uchwalano leges. Na concilia plebis zwanych też comitia tributa plebis natomiast przewodniczył urzędnik plebejski, najczęściej trybun plebejski. Mogły one odbywać się w mieście lub okręgu jednomilowym, to jest w granicach władzy trybunów. Na nich też wybierano trybunów, edylów i specjalnych urzędników plebejskich oraz uchwalano plebisscita[44].

 

Zgromadzenia rzymskie różnią się nie tylko ze względu na to kto im przewodniczył, ale także na to, kto się na nich zbierał. O tym bliżej można dowiedzieć się, oprócz znanego wszystkim fragmentu Instututiones Gaiusa[45], także z przekazu zamieszczonego w Noctes Atticae, który został zaczerpnięty z dzieła bliżej nieznanego jurysty Laeliusa Feliksa[46], identyfikowanego nawet m.in. z tego powodu przez niektórych z Gaiusem. Laelius Felix podaje, że zgromadzenie plebsu zwoływane przez trybuna, składało się nie z całego populus, lecz tylko z jego części. Zgromadzenie to więc winno być nazywane concilium, w odróżnieniu od zgromadzenia całego populus, czyli comitia. Podobne różnice między terminami plebs i populus podkreślał również cytowany przez wspomnianego Gelliusa Ateius Capito, słynny prawnik z czasów Augusta[47]. Niezmiernie ciekawe przy tym jest to, że rozróżnienie między comitia a concilium Laelius Felix tłumaczy tym, że trybuni jako urzędnicy plebejscy nie mieli prawa zwoływania patrycjuszy na concilium, ani też współdziałania z nimi na takim zgromadzeniu. Na comitia bowiem, o czym już wspomniano, przewodniczył magistratus mający ius agendi cum populo, podczas gdy na concilium urzędnik mający ius agendi cum plebe.

 

Największe jednak różnice między tymi dwoma rodzajami zgromadzeń widać w uchwałach przez nie podejmowanych, choć z czasem formalnie zrównanych. Uchwały wydane na concilium plebis nie były w ścisłym słowa tego znaczeniu leges, gdyż te wydawane były na comitia populi, lecz nosiły nazwę plebisscita[48]. Były zatem uchwałą tych, którym urzędnik plebejski miał prawo przedstawić je do akceptacji.

 

Jednakże z definicji lex, podanej przez Ateiusa Capitona, a zamieszczonej w Noctes Atticae Aulusa Gelliusa, wynika że lex jest to ogólne postanowienie populus czy plebs uchwalone na wniosek magistratury[49]. Lex zatem to, według Capitona, nie tylko uchwała ludu, ale też i plebsu, gdyż w pojęciu ogólnym lex mieściło się też pojęcie plebisscitum. Plebisscitum miało jednak węższy zakres. Było ono bowiem uchwalane przez tę część populus, którą nazywano plebs, czyli bez udziału patrycjuszy. To różne pochodzenie lex i plebisscitum dobitnie akcentował zwłaszcza Gaius[50], zwolennik szkoły sabinianów, a więc tej, której protoplastą był Ateius Capito. Gaius jednak, w odróżnieniu od Capitona, nie uważał, że w pojęciu lex mieści się plebisscitum. On też w Instytucjach podając definicję lex ograniczył się do opisania działania populus, który iubet atque constituit pominął zaś rolę magistratus. Natomiast dzięki przekazowi Gelliusa wiadomo, że populus (odpowiednio dotyczy to też plebs) mógł wyrazić, według Capitona, swoją wolę jedynie przy współdziałaniu magistratus. Nie mógł on bowiem zebrać się sam, gdyż inicjatywa należała wyłącznie do magistratus, któremu to przysługiwało skierowanie rogatio do populus. Bez postawienia zaś rogatio, czy to w sprawach dotyczących jednostki, czy kwestii ogólnych, nie mogła powstać żadna ustawa. A zatem lex mogła być uchwalana jedynie wspólnie przez magistratus i populus. Zadaniem magistratus było zwołanie ludu i przedłożenie rogatio, zadaniem populus - jej przyjęcie lub odrzucenie. W rogatio urzędnik mający ius agendi cum plebe aut cum populo, przedstawiał sprawę i zwracał się z prośbą o jej rozstrzygnięcie przez zgromadzenie. Można rzec zatem, że lex była jakby układem dwustronnym, a mianowicie magistratus, który stawiał pytanie (rogat) i populus, który na to pytanie udzielał odpowiedzi akceptującej (iubet)[51].

 

Przy tworzeniu prawa przez tak różne czynniki, warto zwrócić uwagę na ewolucję ich mocy obowiązywania, w zależności od źródła z jakiego ono pochodziło. Można to prześledzić na przykładzie lex czyli uchwały populus i plebisscitum czyli uchwały plebs. Gaius wyraźnie zaznaczył, że plebisscita zostały zrównane z leges dopiero na mocy lex Hortensia, wcześniej bowiem patrycjusze twierdzili, że plebisscita wydane sine auctoritate eorum, nie obowiązują ich[52]. Podobnie też uważał, cytowany przez Gelliusa, Laelius Felix, który stwierdzał, że plebisscita nie obowiązywały patrycjuszy do czasu uchwalenia lex Hortensia[53].

 

Ustawa ta, mimo, iż rozciągała moc obowiązywania plebisscita na cały populus, nie miała na celu pozbawianie kompetencji ustawodawczych comitia. Po jej uchwaleniu jednak plebs, nadal tworząc odrębną strukturę w państwie z własnymi urzędnikami, był upoważniony do stanowienia prawa obowiązującego wszystkich obywateli, to jest zarówno plebejuszy, jak i patrycjuszy. Gaius podając, że patrycjusze negowali moc wiążącą plebisscita w stosunku do wszystkich obywateli zaznacza, że czynili to niegdyś (olim). Jednakże ze sformułowania tego jurysty dotyczącego auctoritas patrum można wnosić, że istniały wątpliwości co do obowiązywania plebisscita, także przed uchwaleniem lex Hortensia[54]. W zależności od lectio tekstu Gaiusa, możemy się i dziś spierać czy nie obowiązywały one quia sine auctoritate czy quae sine auctoritate eorum facta essent[55].

 

O wcześniejszych niż lex Hortensia ustawach, zrównujących plebisscita z leges[56], wiadomo wyłącznie z libri ab Urbe condita Titusa Liviusa, rzyskiego historyka, piszącego w początkach pryncypatu. Z przekazu Liviusa wiadomo (żadne inne źródło tego nie podaje), że postanowienia lex Hortensia były jakby w pewnym sensie powtórzeniem treści dwóch wcześniejszych ustaw, a mianowicie lex Valeria Horatia de plebisscitis[57] i lex Publilia Philonis de plebisscitis[58].

 

Do uchwalenia pierwszej z nich doszło w skomplikowanej sytuacji politycznej. Jak wiadomo ustawa XII tablic nie zaspokoiła w pełni rozbudzonych aspiracji politycznych plebsu. Na domiar złego Decemwirowie nie złożyli urzędu w określonym terminie, a ponadto ich nieudolne rządy doprowadziły do rozruchów i powtórnej secesji na Mons Sacer. W tych okolicznościach Lucius Valerius i Marcus Horatius, którzy już poprzednio łagodzili konflikty Decemwirów z plebsem, zostali wysłani przez senat do rozmów z plebejuszami celem sprowadzenia ich do Rzymu na warunkach jakie uznają za właściwe. Z kolei plebejusze, po przedstawieniu swoich żądań, upoważnili tych legatów do poczynienia ustępstw wobec senatu. W rezultacie pertraktacji uzgodniono m.in. przywrócenie władzy trybuńskiej i prawa odwoływania się do ludu[59].

 

Po powrocie z secesji plebs, pod przewodnictwem pontifex maximus, zebrał się na zgromadzeniu. Wybrano na nim trybunów plebejskich oraz przeprowadzono wniosek o wyborze konsulów z prawem odwołania się od ich decyzji do populus. Następnie dzięki złożeniu urzędu przez Decemwirów, mogły odbyć się wybory konsulów. Dzięki popularności, jaką zdobyli podczas prowadzenia pertraktacji konsulami zostali wybrani Valerius i Horatius. Ci również jako konsulowie sprzyjali plebejuszom, bez uszczerbku jednak dla interesów patrycjuszy. Mimo to patrycjusze każde rozstrzygnięcie dotyczące swobód plebejuszy traktowali jako utratę własnych wpływów. Przede wszystkim podnosili, że nie obowiązują ich uchwały podjęte przez plebejuszy. By rozstrzygnąć różne wątpliwości, a równocześnie wywiązać się z obietnicy danej w trakcie rokowań z plebejuszami, dzięki której zażegnano konflikt, konsulowie doprowadzili w roku 449 przed Chr. do uchwalenia szeregu ustaw. Na mocy tych ustaw m.in. przywrócono nietykalność trybunom (lex Valeria Horatia de tribunicia potestate[60]), wydano zakaz tworzenia urzędów, od których nie byłoby odwołania do ludu (lex Valeria Horatia de provocatione[61]) oraz rozstrzygnięto sporną kwestię obowiązywania plebiscytów. Przeprowadzono bowiem na comitia centuriata ustawę zwaną lex Valeria Horatia de plebisscitis[62], która postanawiała, że uchwały plebejuszy mają obowiązywać cały populus (quod tributim iussissent, populum teneret). Livius, choć stwierdza, że w ten sposób trybunom, jako wnioskodawcom uchwał, została dana bardzo ostra broń do ręki, to jednak w dalszej relacji zaznacza wyraźnie, iż uchwalanie ustaw należało nadal do populus.

 

Nasuwa się więc pytanie, dlaczego po uchwaleniu lex Valeria Horatia de plebisscitis, skoro plebiscyty miały obowiązywać cały populus, plebejusze tak zaciekle walczyli nadal o uchwalenie lex de conubio[63] czy ustawy zezwalającej im na piastowanie stanowiska konsula[64]. Czyżby w tych sprawach nie można było doprowadzić bez problemów do uchwalenia plebisscitum?. Biorąc to pod uwagę, można przypuszczać, że albo lex Valeria Horatia de plebisscitis jest wymysłem annalisty, albo, co wydaje się bardziej prawdopodobne, nie dotyczyła ona obowiązywania przyszłych uchwał plebsu, lecz tylko tych, które zostały już powzięte po powrocie z Mons Sacer[65].

 

Natomiast kwestię obowiązywania uchwał plebsu, które będą uchwalane w przyszłości, podjęła lex Publilia Philonis de plebisscitis[66] z roku 339 przed Chr. Ustawa ta uchwalona za dyktatora Publiusa Philona postanawiała, że plebiscyty mają obowiązywać wszystkich obywateli (ut plebi scita omnes Quirites tenerent). Uchwalona w tym samym roku lex Publilia Philonis de patrum auctoritate[67] przewidywała, że senat ma aprobować z góry (ante initium suffragium patres auctores fierent) ustawy przewidziane do uchwalenia na comitia centuriata.

 

Zgodnie więc z przekazem Liviusa najpierw uchwalono ustawę, która zrównywała wszystkie (czyli nawet te, które będą uchwalane w przyszłości) plebiscyty z ustawami, następnie zaś uchwalono lex Publilia Philonis de patrum auctoritate, która postanawiała, iż senat z góry będzie udzielał auctoritas uchwalanym ustawom. Ale czy taka (udzielana z góry) auctoritas miała dotyczyć też plebiscytów? Patrycjusze utrzymywali, że nie, i dlatego uważali, że plebiscyty pod tym względem nie są zrównane z ustawami, gdyż nadal, po uchwaleniu, jeśli mają obowiązywać wszystkich, muszą uzyskiwać one niezbędną auctoritas[68].

 

Dopiero lex Hortensia wydana post graves et longas seditiones[69] za dyktatury Hortensiusa dokonała prawdziwego zrównania tych dwóch źródeł prawa, nadając im taką samą moc. Przypuszczalnie dlatego źródła, poza Liviusem, wiążą to zrównanie z lex Hortensia z roku 286 przed Chr.[70]. Można zatem przypuszczać, że przed uchwaleniem lex Hortensia plebiscyty obowiązywały jedynie plebejuszy, a patrycjuszy tylko te, które uzyskały auctoritas patrum[71]. Natomiast po uchwaleniu lex Hortensia obowiązywały one cały populus, a więc tak plebejuszy jak i patrycjuszy[72].

 

Oprócz generalnych aktów populus czy plebs na zgromadzeniach uchwalano również akty dotyczące poszczególnych osób czy spraw, które także zwano leges[73]. Takie rozumienie terminu lex znalazło się w definicji Aeliusa Gallusa przekazanej przez antykwarystę Pomponiusa Festusa[74].

 

Do takich leges należała przede wszystkim, lex curiata de imperio, potwierdzająca imperium magistratur wybranych na początku każdego roku. Wprawdzie nie ma zgodności co do jej genezy i funkcji, ale można przypuszczać, że nie była to lex we właściwym tego słowa znaczeniu, czyli uchwalana w drodze głosowania, gdyż było to bądź zaprzysiężenie poprzez aklamację populus posłuszeństwa przyjmującemu imperium, bądź uroczyste przyrzeczenie obejmującego imperium złożone wobec populus na comitia curiata. W każdym razie taka lex była aktem inwestytury urzędnika wybranego na comitia centuriata; była nie tylko nadaniem władzy militarnej, lecz rzeczywistym nadaniem imperium poprzez comitia curiata, jakkolwiek sam wybór dokonał się na comitia centuriata.

 

Gellius, komentując definicję lex podaną przez Capitona, stwierdza, że jego zdaniem decyzji wydanych zarówno przez populus, jak i plebs, dotyczących poszczególnych osób jak np. lex de imperio Cn. Pompei, lex de reditu M. Ciceronis czy quaestio de caede Clodii nie można nazwać leges[75]. Są to bowiem, akty dotyczące poszczególnych osób i należałoby je nazwać raczej privilegia[76]. Termin privilegium starożytni wywodzili od priva, to natomiast współcześni Gelliusowi nazywali słowem singula. Być może, definicja lex określana przez Capitona jako generale iussum była nowatorska, skoro żyjący kilkanaście lat wcześniej Sallustius, o którym powiadał Gellius, że słynął z precyzji wypowiedzi na oznaczenie lex Cornelia de reditu Cn. Pompei[77] posługiwał się jeszcze słowem lex[78].

 

Ponadto można by tu zastanowić się, jak należy traktować takie akty uchwalane na zgromadzeniach ludowych jak testamentum calatis comitiis, sacrorum detestatio i adrogatio. Czy również dla nich adekwatna jest nazwa leges?

 

W dotychczasowej literaturze uwzględniano przede wszystkim to, że akty te dochodziły do skutku na zgromadzeniach ludowych i w związku z tym zastanawiano się, jaka była rola zgromadzenia ludowego przy ich sporządzaniu. Czy zgromadzenie ludowe występowało jedynie w roli świadka czynności, czy też wyrażało zwykłą aprobatę, czy wreszcie podejmowało w drodze głosowania wiążącą uchwałę. Przeciw temu ostatniemu poglądowi przemawia przede wszystkim to, że takie akty jak testamentum calatis comitiis czy sacrorum detestatio odbywały się w fazie wstępnej zgromadzenia in populi contione, kiedy to nie przeprowadzano głosowania. Wydaje się jednak, że w rozważaniach nad właściwym czy nie użyciem terminu lex należy uwzględnić nie tylko rolę zgromadzenia, lecz także osobę stawiającą wniosek (rogatio). Jak wynika ze źródeł wniosek (rogatio) stawiał według wszelkiego prawdopodobieństwa, w każdym razie przy adrogatio, naczelnik rodu czy rodziny - pater familias. W źródłach nie ma nigdzie wzmianki, by po rogatio przy adrogatio następowało głosowanie. Jednakże wzmianka, że cum populo agere polegało na stawianiu rogatio, na którą populus udzielał pozytywnej bądź negatywnej odpowiedzi, dopuszcza możliwość głosowania, przy założeniu jednak, że pod zwrotem suffragium ferre, kryło się pierwotnie głosowanie, a nie wyrażenie zgody przez aklamację. A aklamacja jest tutaj bardziej prawdopodobna zwłaszcza w sytuacji wprowadzania adrogowanego do swojej curia i wygłaszania przez adrogującego formuły velitis, iubeatis..., skierowanej do populus. Formuła ta zakładała udzielenie odpowiedzi pozytywnej bądź negatywnej na postawione pytanie. To by też tłumaczyło, dlaczego adrogatio odbywała się zawsze, zgodnie ze wzmiankami o niej w źródłach na comitia curiata[79].

 

Podobnie też mogło dziać się przy sporządzaniu testamentum calatis comitiis i dokonywanej sacrorum detestatio na wniosek pater familias. Udzielenie przez populus twierdzącej odpowiedzi przez aklamację, odbywało się jednak in populi contione, a więc w tej fazie zgromadzenia, w której nie przeprowadzano głosowania i było zaaprobowaniem woli testatora[80] czy wykluczającego z rodziny osobę uznaną za sacer[81].

 

We wszystkich tych przypadkach wniosek stawiany przez pater familias nie był przeto rogatio w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż nie stawiał go magistratus, a w konsekwencji i podjęta przez populus decyzja nie mogła być lex. W źródłach nie ma też żadnej wzmianki, by senat kiedykolwiek i w jakiekolwiek formie zatwierdzał, bądź odrzucał sporządzony testament na comitia calata czy kwestionował dokonaną adrogatio na comitia curiata. Równocześnie nikt nie kwestionował, tak jak to miało miejsce w przypadku plebiscitum, mocy wiążącej adrogatio czy testamentum calatis comitiis. Można więc przyjąć, że akty te nie były leges w ścisłym tego słowa znaczeniu, a jedynie były wzorowane na leges nie tylko z tego względu, że rogatio nie była stawiana przez magistratus, ale również dlatego, że nie wymagały one nigdy auctoritas patrum. Natomiast plebiscyty uchwalane na zgromadzeniu plebejskim na wniosek trybuna plebejskiego nie były wzorowane na leges, lecz były, dzięki leges de plebisscitis, stopniowo z leges zrównywane.

 

 



 

[Per la pubblicazione degli articoli della sezione “Tradizione Romana” si è applicato, in maniera rigorosa, il procedimento di peer review. Ogni articolo è stato valutato positivamente da due referees, che hanno operato con il sistema del double-blind].

 

[1] Gell. 3,2,8-10: Sacra sunt Romana partim diurna, alia nocturna; sed ea, quae inter noctem fiunt, diebus addicuntur, non noctibus; quae igitur sex posterioribus noctis horis fiunt, eo die fieri dicuntur, qui proximus eam noctem inlucescit. Ad hoc ritus quoque et mos auspicandi eandem esse observationem docet: nam magistratus, quando uno die eis auspicandum est et id, super quo auspicaverunt, agendum, post mediam noctem auspicantur et post meridialem solem agunt, auspicatique esse et egisse eodem die dicuntur.

 

[2] L. Ross Taylor, Roman Voting Assemblies. From the Hannibalic War to the Dictatorship of Caesar, New York, 1966, s. 7; J. Farrel, The Distinction between Comitia and Concilium, «Athenaeum» 74.3-4/1986, s. 407 n. 2. Tylko wybór cenzora musiał się odbyć w ciągu jednego dnia i, jeżeli tylko jeden kandydat uzyskał wymaganą liczbę głosów, wyboru nie ogłaszano, a zgromadzenie musiało być zwołane jeszcze raz pod nowymi auspicia. Por. Liv. 9,34,25.

 

[3] Cic., De leg. 2,12,31, Por. także L. Ross Taylor,, op. cit., s. 8.

 

[4] Por. G.W. Botsford, The Roman Assemblies. From their Origin to the End of Republic2, New York 1968 (first printed 1909), s. 100 i n.; P. de Francisci, ‘Primordia civitatis’, Romae 1959, s. 511 i n.; J. Bleicken, Zum Begriff der römischen Amtsgewalt. (‘auspicium – potestas – imperium’), Göttingen 1981, s. 259 i n.

 

[5] Por. J. Zabłocki, The Intellectual Background of Aulus Gellius, «Diritto@Storia» 6/2007, http://www.dirittoestoria.it/6/Tradizione-romana/Zablocki-Jan-Intellectual-background-Aulus-Gellius.htm.

 

[6] Por. Fest., s.v. ‘Minora’, L. 148.

 

[7] Gell. 13,15,4-7: Propterea ex eo libro verba ipsius Messalae subscripsimus. „Patriciorum auspicia in duas sunt divisa potestates. Maxima sunt consulum, praetorum, censorum. Neque tamen eorum omnium inter se eadem aut eiusdem potestatis, ideo quod conlegae non sunt censores consulum aut praetorum, praetores consulum sunt. (…) Reliquorum magistratuum minora sunt auspicia. Ideo illi ‘minores’, hi ‘maiores’ magistratus appellantur. Minoribus creatis magistratibus tributis comitiis magistratus, sed iustus curiata datur lege; maiores centuriatis comitiis fiunt”. Por. także P. Catalano, Contributi allo studio del diritto augurale, Torino 1960, s. 469 i n.; A. Magdelain, Recherches sur l’’imperium’. La loi curiate et les auspices d’investiture, Paris 1968, s. 14 i n.; J. Bleicken, Zum Begriff der römischen Amtsgewalt..., s. 265 i n.

 

[8] Gell. 13,16,1: Consul ab omnibus magistratibus et comitiatum et contionem avocare potest. Praetor et comitiatum et contionem usquequaque avocare potest nisi a consule. Messala wskazuje na możliwość odwołania contio lub comitia zorganizowanych przez jednego urzędnika przez drugiego, ale tylko mającego wyższą władzę. W ten sposób konsul mógł odwołać zgromadzenie zwołane przez pretora, ale nie odwrotnie. Stąd mozna wysnuć wniosek, że konsul miał z pewnością tak ius contionandi, jak i ius agendi cum populo.

 

[9] Gell. 15,27,1-3: In libro Laelii Felicis ad Q. Mucium primo scriptum est Labeonem scribere "calata" comitia esse, quae pro conlegio pontificum habentur aut regis aut flaminum inaugurandorum causa.  Eorum autem alia esse "curiata", alia "centuriata"; "curiata" per lictorem curiatum "calari", id est "convocari", "centuriata" per cornicinem. Isdem comitiis, quae "calata" appellari diximus, et sacrorum detestatio et testamenta fieri solebant..

 

[10] Gell. 13,16,3: Ex his verbis Messalae manifestum est aliud esse "cum populo agere", aliud "contionem habere". Nam "cum populo agere" est rogare quid populum, quod suffragiis suis aut iubeat aut vetet, "contionem" autem "habere" est verba facere ad populum sine ulla rogatione.

 

[11] Por. Gell. 18,7,2-3 e 5-9: Misit autem paulo post Favorino librum, quem promiserat - Verri, opinor, Flacci erat -, in quo scripta ad hoc genus quaestionis pertinentia haec fuerunt: (...) "contionem" autem tria significare: locum suggestumque, unde verba fierent, sicut M. Tullius in oratione, quae inscripta est contra contionem Q. Metelli: "escendi" inquit "in contionem, concursus est populi factus"; item significare coetum populi adsistentis, sicuti idem M. Tullius in oratore ait: "Contiones saepe exclamare vidi, cum apte verba cecidissent. Etenim exspectant aures, ut verbis conligetur sententia"; item orationem ipsam, quae ad populum diceretur. Por. F. Pina Polo, Las ‘contiones’ civiles y militares en Roma, Zaragoza 1989, s. 4 i n. oraz 41 i n.

 

[12] Por. Varro, De ling. Lat. 5,155; Fest., s.v. ‘Comitiales’, L. 34.

 

[13] L. Ross Taylor, op. cit., s. 3.

 

[14] Macrob., Sat. 1,16,29: Sed contra Iulius Caesar sexto decimo Auspiciorum libro negat nundinis concionem advocari posse, id est cum populo agi.

 

[15] Por. J. Farrel, op. cit., s. 408 przyp. 4.

 

[16] Asconius, In Cornelianam, C. 71 (=Giarattano 77): Alia populus confusus ut semper alias, ita et in contione. sed his peractis, cum id solum superest, ut populus sententiam ferat, iubet eum is qui fert legem "discedere": quod verbum non hoc significat quod in communi consuetudine est, eant de eo loco ubi lex feratur, sed in suam quisque tribum discedat in qua est suffragium laturus.

 

[17] Varro, de ling. Lat. 6,88.

 

[18] Por. Th. Mommsen, Römisches Staatsrecht3, I, Graz 1952 (Nachdruck 1952), s. 198 i n.

 

[19] Il magistrato non doveva necessariamente avere il ius agendi cum populo. Por. Varro, de ling. Lat. 6,82: Circum muros mitti solitum, quo modo inliceret populum in eum locum, unde vocare posset ad contionem, non solum ad consules et censores, sed etiam quaestores.

 

[20] Gell. 15,27,1.

 

[21] Gell. 15,27,3.

 

[22] L. Ross Taylor, op. cit., s. 3.

 

[23] Gell. 1,12,10-11; 15: De more autem rituque capiundae virginis litterae quidem antiquiores non exstant, nisi, quae capta prima e t, a Numa rege esse captam. Sed Papiam legem invenimus, qua cavetur, ut pontificis maximi arbitratu virgines e populo viginti legantur sortitioque in contione ex eo numero fiat et, cuius virginis ducta erit, ut eam pontifex maximus capiat eaque Vestae fiat. (...)Plerique autem "capi" virginem solam debere dici putant. Sed flamines quoque Diales, item pontifices et augures "capi" dicebantur.

 

[24] Por. G. Rotondi, ‘Leges publicae populi Romani, Milano 1912, s. 376-377.

 

[25] Por. G.1,130; Ulp. 10.5; Por. anche F. Guizzi, Aspetti giuridici del sacerdozio romano. Il sacerdozio di Vesta, Napoli 1968, s. 32 i n.

 

[26] Por. J. Zabłocki, Appunti sultestamentum mulieris’, «BIDR» 94-95/1991-1992, s. 179.

 

[27] Por. J. Zabłocki, Appunti sultestamentum mulieris’..., s. 179.

 

[28] Por. Varro, De ling. Lat. 6,88, a także Liv. 2,56,12; Por. także G. Prugni, ‘Quirites’, «Athenaeum» 75.1-2/1987, s. 156.

 

[29] Por. Th. Mommsen, op. cit., III, s. 99 i n.; E.S. Staveley, Greek and Roman Voting and Elections, London 1972, s. 122.

 

[30] J. Marquardt, Römische Staatsverwaltung2, III, Darmstadt 1885 (Nachruck 1957), s. 197 i n.

 

[31] R. von Jhering, Geist des römischen Rechts auf den veschiedenen Stufen seiner Entwicklung9, I, Darmstadt 1953, s. 115 s. e 247 i n.

 

[32] Por. Th. Mommsen, op. cit., III, s. 89 i n.

 

[33] Por. F. De Martino, Storia della costituzione romana, I, Napoli 1951, s. 120.

 

[34] Por. E.C. Clark, History of Roman Private Law, III: Regal Period, Cambridge 1919, s. 170, 307.

 

[35] Gell. 10,18,21.

 

[36] Por. L. Ross Taylor, op. cit., s. 5 i n.; J. Linderski, Rzymskie zgromadzenia wyborcze od Sulli do Cezara, Wrocław 1966, s. 8 i n.

 

[37] Por. G.W. Botsford, op. cit., s. 153 i n.

 

[38] Cic., De lege agr. 2,12,31. Por. także B. Gladigow, Die sakralen Funktionen der Liktoren. Zum Problem von institutioneller Macht und sakralen Präsentation, «ANRW» 1.2/1972, s. 295 i n.

 

[39] Por. F. De Martino, op. cit., I, s. 128 i n.

 

[40] R. Develin, ‘Comitia tributa plebis’, «Athenaeum» 63.3-4/1975, s. 302 i n. wraz z cytowaną literaturą.

 

[41] Por. Tab. 9,2, której tekst pochodzi z Cic., de leg. 3,19,44; B. Albanese, ‘Privilegia’, ‘maximus comitiatus’, ‘iussum populi’ (XII Tab. 9,1-2, 12-5), «Labeo» 36/1990, s. 19 i n.; A. Corbino, ‘De capite civis nisi per maximum comitiatum ferunto’. Osservazioni su Cic. de leg. 3.4.11, «Index» 26/1998, s. 113 i n.

 

[42] Por. P. De Francisci, ‘Arcana imperii’, III 1, Milano 1948, s. 90 i n.

 

[43] Por. n.p. U. Hall, Voting Procedure in Roman Assemblies, «Historia» 13/1964, s. 275 i n.

 

[44] Por. J. Bleicken, Das Volkstribunat der klassischen Republik. Studien zur seiner Entwicklung zwischen 287 unf 133 v. Chr., München 1955, s. 1 i n.

 

[45] G.1,3: Lex est, quod populus iubet atque constituit. Plebiscitum est, quod plebs iubet atque constituit. Plebs autem a populo eo distat, quod populi appellatione universi cives significantur, connumeratis et patriciis; plebis autem appellatione sine patriciis ceteri cives significantur; unde olim patricii dicebant plebiscitis se non teneri, [quia] <quae> sine auctoritate eorum facta essent; sed postea lex Hortensia lata est, qua cautum est, ut plebiscita universum populum tenerent: Itaque eo modo legibus exaequata sunt.

 

[46] Gell. 15,27,4: In eodem Laeli Felicis libro haec scripta sunt: "Is qui non universum populum, sed partem aliquam adesse iubet, non "comitia", sed "concilium" edicere debet. Tribuni autem neque advocant patricios neque ad eos referre ulla de re possunt. Ita ne "leges" quidem proprie, sed "plebisscita" appellantur, quae tribunis plebis ferentibus accepta sunt, quibus rogationibus ante patricii non tenebantur, donec Q. Hortensius dictator eam legem tulit, ut eo iure, quod plebs statuisset, omnes Quirites tenerentur".

 

[47] Gell. 10,20,5-6: "Plebem" autem Capito in eadem definitione seorsum a populo divisit, quoniam in populo omnis pars civitatis omnesque eius ordines contineantur, "plebes" vero ea dicatur, in qua gentes civium patriciae non insunt.

 

[48] Por. J. Zabłocki, ‘Leges de plebiscitis’. Equiparazione i plebiscita ai leges’, [w:] Forum Romanum. Doklady III mieżdunarodnoj konferencji. Rimskoe czastnoe i publicznoe pravo: Moskva 2003, s. 15 i n. Z dzieła Festusa wynika, mimo że fragment ten jest bardzo zepsuty, że używany był także termin scitum populi; Por. Fest., s.v. ‘Scitum populi’, L. 442.

 

[49] Gell. 10,20,2: Ateius Capito, publici privatique iuris peritissimus, quid "lex" esset, hisce verbis definivit: "Lex" inquit "est generale iussum populi aut plebis rogante magistratu".

 

[50] G. 1,3: Lex est, quod populus iubet atque constituit.

 

[51] Por. Festus, s.v. ‘Rogat’, a także s.v. ‘Rogatio’, L. 356; D. 1,3,1. Por. także G. Tibiletti, Sulle legesromane, [w:] Studi De Francisci, IV, Milano 1956, s. 593 i n.; R. Orestano, I fatti di normazioni nell’ esperienza romana arcaica, Torino 1967, s. 185 i n.; A. Ducos, Les Romains et la loi. Recherches sur les rapports de la philosophie grecque et de la tradition romaine à la fin de la Rępublique, Paris 1984, s. 123 i n.; J. Bleicken, ‘Lex publica’. Gesetz und Recht in der römischen Republic, Berlin-New York 1975, s. 63, 178 i n.

 

[52] G. 1,3.

 

[53] Gell. 15,27,4: In eodem Laeli Felicis libro haec scripta sunt: "Is qui non universum populum, sed partem aliquam adesse iubet, non "comitia", sed "concilium" edicere debet. Tribuni autem neque advocant patricios neque ad eos referre ulla de re possunt. Ita ne "leges" quidem proprie, sed "plebisscita" appellantur, quae tribunis plebis ferentibus accepta sunt, quibus rogationibus ante patricii non tenebantur, donec Q. Hortensius dictator eam legem tulit, ut eo iure, quod plebs statuisset, omnes Quirites tenerentur".

 

[54] Por. E.S. Staveley, Tribal Legislation before the ‘lex Hortensia’, «Athenaeum» 33.1-2/1955,  s. 9 i n.

 

[55] Por. M. David, H.L.W. Nelson, Gai Institutionum commentarii IV. Mit philologischen Kommentar, Kommentar I, Leidem 1954, s. 12 i n. wraz z cytowaną literaturą.

 

[56] Por. A. Guarino, L’ exaequatio legibus’ dei ‘plebisscita’, Festschrift Schulz, I, Weimar 1951, s. 458 i n.; A. Biscardi, ‘Auctoritas patrum’. Problemi di storia del diritto pubblico romano, Napoli 1987, s. 75 i n.; J. Zabłocki, ‘Leges de plebiscitis’, «Prawo Kanoniczne» 35.1-2/1992, s. 237 i n. wraz z cytowaną literaturą.

 

[57] Liv. 3,55,1-7.

 

[58] Liv. 8,12,14-16.

 

[59] Por. Liv., 3,50-55.

 

[60] Por. G. Rotondi, op. cit., s. 204 i n.

 

[61] Por. G. Rotondi, op. cit., s. 204.

 

[62] Por. G. Rotondi, op. cit., s. 203 i n.

 

[63] Por. G. Rotondi, op. cit., s. 207 i n.

 

[64] Por. G. Rotondi, op. cit., s. 218.

 

[65] Por. F. De Martino, op. cit., s. 317; A. Magdelain,  De l’ ‘auctoritas patrum e l’ ‘auctoritas senatus’, «Iura» 3/1982, s. 39 i n.

 

[66] Por. G. Rotondi, op. cit., s. 226 i n.

 

[67] Por. G. Rotondi, op. cit., s. 227.

 

[68] Por. J. Bleicken, Das Volktribunat, cit., s. 22 i n.; A. Magdelain, op. cit., s. 33 i n.; A. Biscardi, op. cit., s. 39 i n.

 

[69] Liv., Periochae 11.

 

[70] Por. J. Bleicken, ‘Lex publica’, cit., s. 96, a także F.S. Maranca, Il tribunato della plebe dalla lex Hortensia alla lex Cornelia’, Lanciano 1901, s. 3 i n.; A. Biscardi, op. cit., s. 77 i n.

 

[71] Por. G.1,3.

 

[72] Plin., Nat. hist., 16,10,37; G. 1,3.

 

[73] Gell.10,20,3: Ea definitio si probe facta est, neque de imperio Cn. Pompei neque de reditu M. Ciceronis neque de caede P. Clodi quaestio neque alia id genus populi plebisve iussa "leges" vocari possunt.

 

[74] Festus, s.v. ‘Rogatio’, L. 326.

 

[75] Gell. 10,20,3.

 

[76] Gell. 10,20,4.

 

[77] Gell. 10,20,10.

 

[78] Por. J. Bleicken, ‘Lex publica’, cit., s. 201 i n.

 

[79] J. Zabłocki, L’ ‘adrogatio nel diritto romano, [w:] ‘Leges Sapere’, Studia i prace dedykowane profesorowi Januszowi Sondlowi w pięćdziesiątą rocznicę pracy naukowej, red. W. Uruszczak, P. Święcicka, A. Kremer,Kraków 2008, s. 733 i n.

 

[80] Por. J. Zabłocki, Le più antiche forme del testamento romano, [w:] ‘Ius romanum schola sapientiae’. Pocta Petrovi Blahovi k 70. Narodeninàm, Trnava 2009, s. 554 i n.

 

[81] Por. J. Zabłocki, Appunti, sulla ‘sacrorum detestatio’, «BIDR» 92-93/1989-1990, s. 542 i n.